Kordaz: Yooo, Kordaz, Big Up Crew Abel, Smagalaz, Brat Jordah Sprawdź to morda! [Zwrotka 1: Kordaz] Słyszysz to często, nie? W życia rotacji Częściej niż hity radio ZET w okresie wakacji Wkurwiony jak Mielon, często łapisz się tego Puść te wymówki teraz a nie jutro z rana Lecisz w dół z tym wężem #benji_bananas Elo, to jest zakorzenione w nas jak drzewo Leje się kielon, nie tak miało być (być!) Teraz zastanawiasz się dlaczego? Ooou Opowiem Ci o tym dalej Ale narazie weź kielicha nalej Buduj piramidy drąż rzeźby w skale Zwiększ skalę zanim mignie red alert [Zwrotka 2: Abel] Ej Yoo Big Up, wpadam do studia na bitach pośmigać Tu nie ma wymówek, dziś to pierwsza liga Więc ciągle nagrywam bo znów trzeba coś wydać Co się tak czaisz? Pewnie sprzedaż albumu, promocja zawali Surrealizm, dla mnie gra to gala Abel Salvadore Dali (bang!) Więc kręce pejsa, szczęście mam w rękach Każda wymówka kopnęła w kalendarz W koło palestra, spróbuj urazić kogoś majestat Bierz nam te wymówki na przestrzał Patrz na te półki - albumów kolekcja Jak z katapulty, na karku trzydziestka Do prawdziwych kumpli nie mylę podejścia [Refren] Wymówki, weź najpierw znajdź je a później narzekaj Wymówki, jesteś jak wędkarz a to temat rzeka Wymówki, nie ma co gonić, świat przecież poczeka Jedno jest życie i na nie przyrzekam Ominie Cię spektakl jak zżera Cię trema [Zwrotka 3: Kordaz] Gdzieś w barze przy meczu z całą bandą siedzisz ty, i widzisz tą pannę Z chęcią wziąłbyś ją na dogrywkę nim zaczną się karne i strzelił jej tą złotą bramkę (lipa!) Nie chodzi o jej czerwoną kartkę, zajęta, na pewno, wymówki znów wkręcasz Dziurę w brzuchu wywiercasz, zasypiasz, z bólem serca, a budzisz się z chujem w rękach [Zwrotka 4: Abel] Wchodzę do studia żeby coś nagrać Nie po to żeby ćpać i się nachlać Nie ma tego złego, jest, bez Abla Sieję tu popłoch, la chupacabra Uderz w stół a o litość błagają nożyce Idziecie po szamę? Czy dobrze słyszę? Dobra, nagramy po jedzeniu Nie piję z frajerami, co jemy przyjacielu? [Zwrotka 5: Kordaz] Wiesz, chęci płoną szybko jak papier Sam często się na tym łapię Wymówki! takie rzeczy że czasami jest wstyd mi za nie Dziesięć lat palenia, rzuciłem szlugi Budżet państwa nie miał na mnie biznesu I co z tego że to nierówna walka Wróciłem do tego, wiesz, za dużo stresów [Zwrotka 6: Abel] Nawet nie wymawiaj mojej ksywki Kiedy twoje wymawianie jest nawijaniem pasty Na niezbyt wyczulone uszy oportunisty Instynkt wie ten kto nad wymówką za dużo myśli Nie plujesz mi, raczej sobie do miski Izba ulic nie powoła komisji Co to za obiekt tragiczny Boisz się prawdy? To nie fotel dentysty [Refren] Wymówki, weź najpierw znajdź je a później narzekaj Wymówki, jesteś jak wędkarz a to temat rzeka Wymówki, nie ma co gonić, świat przecież poczeka Jedno jest życie i na nie przyrzekam Ominie Cię spektakl jak zżera Cię trema