Czasem czuję się, że sam jestem wśród samych aktorów Choć nie czuję się jak gracz, gdy to tylko gra pozorów Życie half-life wyrwać muszę się ze szponów Choć to czasem Far Cry, bo już nie walczę w swym domu Bang! Siedzę z bongiem ciągle tu gdzieś z bandą swą Robiąc tylko progres, progres, tak jak kurwa Mario Bross Chujki gardzą wciąż, więc im zrobię Rio Bravo I tak tu nie znajdą flow, gdy się z nim w chowanego bawią Uuuu ja bawię się dobrze, cała scena już dawno game over Jestem definicją słowa progres, dla nich to tak niewygodne A ja Fifę odpalam, wbrew tej logice tu z rana I słychać jaki mam zamiar, chcę słyszeć na bicie zamiast Tych wacków, coś co nazwę mądre Bo na tracku chłopaku im zrobię na luzaku Contrę Mówię pracuj ziombel, życie to Monopoly Skoro liczy się tu ciągle, tylko kurwa na czym stoisz Takie punchline'y, pewnie to już kumasz teraz Jestem oryginalny jak tatuaż u Hitmana Ciągła wojna dzisiaj - oldschool, newschool Kiedyś Pro Evo, Fifa - kwestia po prostu gustu Się prostuj znów to lub spadaj jak w Icy Tower Bo to nie kwestia gustu, gdy ktoś odpierdala chałę Co ty na to, co ziom dała praca zobacz Krok po kroku od amator do poziom klasa światowa Tak to robię, tak to robię, wy nie wiecie jak Jak chcę sobie dziś to robić, tak tu mogę #GTA Wolfenstein, wracam by się mścić na wrogach A Twój rap panie Grycan dziś mojemu robi loda Człowieniu zobacz, jeśli byłbyś chwilkę Simsem Trafiłbyś do basenu, ja bym zabrał Ci drabinkę Za sk**e, Twój styl jest fantasy tak jak WildStar Debile nie kminią, że są prości jak Minecraft Nie moja bajka, choć powiesz ziomal po tej płycie Że trzymam grę w dłoniach tak jak dzieciak pod Empikiem Wyśmienicie, takie życie, mój rap #Street Fighter Na scenie wciąż jelenie, zmienię to #Deer Hunter To Twój Eternal Darkness, to moje Battlezone Rzucam tu punchem bardziej, aż w końcu złapiesz go Face Racers Photo Finish, cykasz zamiast mnie gonić Gdy tak jak w Pampalini, może tylko się dziś bronić Wstyd przyznać, że rap masz tak szarobury Plus prosty jak Tibia, więc patrzę już na niego z góry Jestem dobry w te klocki, rap to mój Legoland Wszedłem do gry, dla tych gości od dziś to jest Devil Inside I gram to jak nikt, to nie marne przechwałki Mój styl jak Battlefield, więc szykuj się do walki Nadal grasz ten syf to hasztag Go Recycle Odpalam God Mode dziś, a oni są już martwi I dzwonią serwisanci: "Totalnie rozjebałeś" Aż gonią milicjanci, to takie nielegale Dubluję Cię na planszy, więc wracaj do początku Mój jeden wers wystarczy, by zdmuchnąć resztę pionków I w końcu, w końcu, w końcu, w końcu, w końcu to zrobiłem Bo ziomku od początku tyle w flow tu sił włożyłem Tak to z głowy kminię, to nie jest marna gadka Nawet czasownikowym rymem zjem ich tu #Pacman Czasem myślę czy ta gra jest warta tych poświęceń Ale gdy słyszę jak rap grasz, muszę zabrać Tobie lejce I to jest ziomek piękne, bo wiem że lada moment Przyjdzie ten dzień, że nadejdzie tu już łajz tych koniec Nie zwalniam tempa teraz #Need for speed Maslov zdradził mi potrzeby sceny #Need for sk** To chyba King of drift, jadę po całej bandzie Więc teraz dziwko milcz, bo na Ciebie też coś znajdę