101 Decybeli - Szczyt lyrics

Published

0 182 0

101 Decybeli - Szczyt lyrics

[Zwrotka 1: Sulin] Podobno straciłem wiarę na stałe zanim zacząłem grać Podobno stale wierzyłem, ze to czym żyje to rap Czasem nie pisałem nic, no kurwa mać, piąty tydzień A ja znów piszę pierwszy track na płytę Kilku drwiło kiedyś ze mnie, pewnie teraz jest ich coraz więcej Bo jeśli hejter to sukces, to czuję szczęście I nie zmienię siebie, możesz powiedzieć że fejm mnie zmienił Tylko dziwne, że jak chleje to z tymi co kiedyś I nie powiedzą Ci że kilka bluz i koszulek zmieniło mnie w chuj Bo jeśli masz mózg to nie po to by być gburem Nie odmowie wódy i seksu, a ci co nienawidzą mnie Nie znajdą nic w tym co robię prócz błędów Nie znam się na marketingu i pijarze, ale to nie znaczy że Jak też się nie znasz to nie możesz spełniać marzeń Czy rozjebie się okaże, do jesieni jeszcze czas Jeden w maratonie, gonie, płonę i jestem warty by grać [Refren: Sulin] x2 Jestem po to by żyć nawet jak hajs się nie zgadza I po to by iść do przodu i nigdy nie wracać Znaleźć ten szczyt na końcu świata, by się tam wbić po latach Które przyniesie mi może ciężka praca [Zwrotka 2: Sulin] Życie dało Ci bilet, ale czy jesteś warty szansy Mnie też o to pytali i jestem wart jak każdy Złotą płytę pierdole i na nią cały nacisk By mieć poziom na płycie nie ważne złoto czy [?] Nie mów mi o hajsie, nie po to mam flow Znasz show biznes ale w chuju mam biznes kiedy robię show Byłem smutny, szczęśliwy, dlatego znam hierarchie Bo nie ważne jaki jestem, ale ważne czy naprawdę Poznałeś moich ludzi? Nie, bo nie muszą się w klipach bujać za mną Ważne, czy kurwa w życiu staną za mną Masz jakiś problem, bo mój rap to chwile A żeby mówić ludziom o tym nie muszę być jak gościu w reklamie Gillette Wierzyłem w to, co kocham, kocham co wyraźne Dotyk, marzenia, plany, jak się jebią to naprawdę Mam swoje rację nawet jak mam twój nóż przy gardle Bo bojaźń nie zabija we mnie nic, bardziej [?] [Refren: Sulin] Jestem po to by żyć nawet jak hajs się nie zgadza I po to by iść do przodu i nigdy nie wracać Znaleźć ten szczyt na końcu świata, by się tam wbić po latach Które przyniesie mi może ciężka praca

You need to sign in for commenting.
No comments yet.