101 Decybeli - Nie dla Ciebie lyrics

Published

0 242 0

101 Decybeli - Nie dla Ciebie lyrics

[Zwrotka 1: Białas] To wszystko było tak łatwe, jak beef z Aspiratio W końcu dostałem nominację - jak DiCaprio Gdybyśmy chcieli się tylko postarać, życie być mogło filmem Ale łatwiej niż coś naprawiać było ściągnąć Tinder I znowu mam nową parę, potem znowu mam nową parę, babe Jak sneakerhead, bo potrzebuje Cię mała jak Starków Winterfell Albo nie, to tylko chwilowe impulsy mnie męczą Chwi-love, ta jebana miłość się staje obsesją! Czuliśmy razem się luźno wszędzie, nie myśleliśmy co jutro będzie Byłem bohaterem w twoim domu, kiedy śrubokrętem Otwierałem wino, do dzisiaj masz w oku łezkę pewnie I ze smutną miną w samotności gapisz się w Messenger Ale ja chyba jestem pierdolnięty No bo lepiej mi, gdy się męczysz, wtedy naprawdę lżej mi Krzyczysz, że to boli chamie, no bo wybrałem poligamię Idź powiedz, że boli mamie, naprawdę fajnie, że dzwonisz, ale... [Refren: Wac Toja] x2 Nie ma mnie dla Ciebie, jebać przeznaczenie Wszystko się zmienia, dla Ciebie nie mam już miejsca Nie mam go, nie mam go, nie mam Siemanko, siemanko i siema! [Zwrotka 2: Solar] Przejechałem się na Tobie ziomek, jak monster truck Na którego drodze stał zaledwie domek z kart Weź sobie ten toksyczny związek, jak Walter White Teraz ona siedzi sama i ty sam gdzieś on-line Zmieniłeś mi status na jej ex, tacy byliście zżyci Wróciłeś na Ziemię jak SpaceX, kumając, że z lovki nici (ziom!) Kiedyś dałbyś sobie za mnie uciąć rękę, braciszku sprytny A dziś żeby z kimkolwiek być chwytasz się brzytwy Zawsze Cię bolał cudzy hajs w kieszeniach i sukces Przez to się w Twoich nóż otwierał, może dlatego wciąż bywały puste Może dlatego już nie masz ziomali, prócz paru nowych znajomych na przypał W sumie to pięknie się żeście dobrali, bo też pałami są w innych ekipach Stoisz na pobojowisku walki z samym sobą Zadzwoń do mnie, jeśli potrzebujesz rad i polon Pierdolisz mi coś o wspólnym melanżu Z tego co słyszę, to już robisz balet Super, że dzwonisz z okazji urodzin, żeby się ze mną pogodzić, ale... [Refren: Wac Toja] x2 Nie ma mnie dla Ciebie, jebać przeznaczenie Wszystko się zmienia, dla Ciebie nie mam już miejsca Nie mam go, nie mam go, nie mam Siemanko, siemanko i siema! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.